10-31-2014, 02:48
są tu jacyś pasjonaci motocykli? ja robię teraz prawko kat a, w garażu czeka na mnie kawasaki er5, nie mogę się doczekać
motocykle i skutery
|
10-31-2014, 02:48
są tu jacyś pasjonaci motocykli? ja robię teraz prawko kat a, w garażu czeka na mnie kawasaki er5, nie mogę się doczekać
10-31-2014, 08:30
Ja bym zrobił prawko na motor ale słyszałem, że teraz jest bardzo trudno je zrobić. To prawda?
11-06-2014, 14:22
Czy trudno? Wydaję mi się, że tak samo jak to jest w przypadku samochodów. Jak się jest dobrze przygotowanym to nie ma się czego obawiać.
11-12-2014, 15:27
gdzie robiliście kursy na kat a? bo ja się zastanawiam nad tą szkołą: http://abc-szkolenia.com/
11-13-2014, 10:26
to moje marzenie! ale bliscy sie o mnie boja i nie chca slyszec o motocyklu
11-30-2014, 18:43
Ja też jestem wielkim fanem motocykli. Już od dzieciństwa mój tata uczył mnie jazdy na jednośladzie. Teraz będę kupował kolejny motocykl. Zastanawiam się nad hondą nsr 50. To na pewno bardzo dobry model, ogólnie uważam, że honda obok bmw produkują najlepsze motocykle.
12-03-2014, 15:12
Ja nigdy nie byłam jakąś specjalną fanką tych pojazdów. Kilku moich znajomych miało na motocyklach wypadki i jakoś im nie ufam pod względem bezpieczeństwa.
12-10-2014, 20:20
Prawo jazdy na motor robiłem nieprzyzwoicie dawno. Był wówczas wyłącznie plac manewrowy, po którym jeździło się WSK 175, a na motorowery kask był nie potrzebny. Dostępne były wówczas motory Junak i Java 350 o pojemności 350 cm osiągające prędkość 140/ km/h. Była też MZ 250 i wersja policyjna Trophy z podobna prędkością maksymalną. Kaski przypominały takie śmieszne orzeszki ze skórzanymi osłonami na uszy. Ja byłem w tej lepszej sytuacji, że miałem po dziadku skórzaną pilotkę, w której on jeździł na motorze.
Dzięki temu mogłem zakładać ją pod kask. Dziś jak widzę te kaski, ochraniacze na piszczele, kręgosłup, łokcie myślę ze jazda jest na motorze dużo bardziej bezpieczna http://www.motocyklowy.pl/odziez-motocyk...tocyklowe/ . No ale jeszcze zależy od tego jak się jedzie. Niestety nie zachował dziadka ostatni pojazd - motorower Ryś. Zresztą moja Gazela też przepadła, gdy jeździli złomiarze.
12-12-2014, 12:12
Ja zostanę jednak przy rowerach :-)
Lubię raz na tydzień zrobić jakieś 120 km i się odstresować i zrelaksować. Motor wyzwala u mnie adrenalinę, a jej mam już dość w pracy :-) Przeglądałam teraz katalogi http://www.rowerywroclaw.pl i są świetne promocje w zimie, więc chyba sobie zrobię prezent na święta i wymienię mój rower na "lepszy model"
11-08-2016, 10:34
Motor fajna sprawa sam nigdy nie miałem, ale to takie moje małe marzenie
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|