12-10-2014, 20:20
Prawo jazdy na motor robiłem nieprzyzwoicie dawno. Był wówczas wyłącznie plac manewrowy, po którym jeździło się WSK 175, a na motorowery kask był nie potrzebny. Dostępne były wówczas motory Junak i Java 350 o pojemności 350 cm osiągające prędkość 140/ km/h. Była też MZ 250 i wersja policyjna Trophy z podobna prędkością maksymalną. Kaski przypominały takie śmieszne orzeszki ze skórzanymi osłonami na uszy. Ja byłem w tej lepszej sytuacji, że miałem po dziadku skórzaną pilotkę, w której on jeździł na motorze.
Dzięki temu mogłem zakładać ją pod kask. Dziś jak widzę te kaski, ochraniacze na piszczele, kręgosłup, łokcie myślę ze jazda jest na motorze dużo bardziej bezpieczna http://www.motocyklowy.pl/odziez-motocyk...tocyklowe/ . No ale jeszcze zależy od tego jak się jedzie.
Niestety nie zachował dziadka ostatni pojazd - motorower Ryś. Zresztą moja Gazela też przepadła, gdy jeździli złomiarze.
Dzięki temu mogłem zakładać ją pod kask. Dziś jak widzę te kaski, ochraniacze na piszczele, kręgosłup, łokcie myślę ze jazda jest na motorze dużo bardziej bezpieczna http://www.motocyklowy.pl/odziez-motocyk...tocyklowe/ . No ale jeszcze zależy od tego jak się jedzie.
Niestety nie zachował dziadka ostatni pojazd - motorower Ryś. Zresztą moja Gazela też przepadła, gdy jeździli złomiarze.