Jak niby się ustala takie rzeczy?
Z tego co wiem z https://www.tuodszkodowania.pl/ uzyskanie takiego świadczenia graniczy z cudem - bo praktycznie wszystko można podciągnąć pod "rażące niedbalstwo" i uznaje się, że poszkodowany jest sam sobie winien. I w efekcie można spodziewać się sporu z pracodawcą, nawet na drodze sądowej - i co wtedy? Wygrywa ten, kto ma lepszych prawników, czy ktoś będzie w stanie ocenić wszystkie okoliczności obiektywnie?
Z tego co wiem z https://www.tuodszkodowania.pl/ uzyskanie takiego świadczenia graniczy z cudem - bo praktycznie wszystko można podciągnąć pod "rażące niedbalstwo" i uznaje się, że poszkodowany jest sam sobie winien. I w efekcie można spodziewać się sporu z pracodawcą, nawet na drodze sądowej - i co wtedy? Wygrywa ten, kto ma lepszych prawników, czy ktoś będzie w stanie ocenić wszystkie okoliczności obiektywnie?