Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Leczenie nałogu narkotykowego
#1
Siema! Nie jestem zbyt utalentowany jeśli chodzi o pisanie, ale mam taką sprawę. Moja partnerka maniestety spory problem. Generalnie jesteśmy prostymi ludxmi, którym się to specjalnie w życiu nie przelewa, często trzeba liczyć, żeby starczyło od 1 do 1. W tym całym bałaganie tez moja dziewczyna bierze narkotyki. Na początku było śmiesznie, wiecie, razem się popalało trawkę, ale wmomencie, jak zamieszkaliśmy razem, ja poszedłem do pracy, to ona niesterty nie przestała. Co jest najgorsze to jednak to, że szła w to dalej. Już znalazłem u niej kilka woreczków z białym proszkiem i sam już powiem szczerze, ze nie wiem, jak na to reagować. Krzzyczeć nie chcę, bo to też nie sposób, a po prostu chcę jej pomóc. Co mogę zrobić? Nie chce też jej posyłać gdzieś do ośrodka, bo wiem, jak wygląda detox, bo kilku znajomych przez to przechodziło.
Odpowiedz
#2
Sprawa widzę z kategorii trudnych… Cóż, świństwem by było, gdybyś w tym momencie ją zostawił, z drugiej strony gorzej będzie, jak ona Cię pociągnie za sobą. Ja na Twoim miejscu bardzo szczerze bym z nią porozmawiał. Jak mieszkacie razem, to pewnie też i poważnie myślicie o sobie w przyszłości A swoją drogą, jak ona znajduje tę kasę na narkotyki? Bo chyba jej na nie nie dajesz?
Odpowiedz
#3
Nie no na narkotyki to w życiu bym jej nie dal teraz. Jak człowiek był głupi młody to moze na trawę, ale tak to niee. Niestety, ale podkrada mi czasem, a czasem mówi, że tam potrzebuje na szampon, albo coś. Czasem rzeczywiście wraca z szamponem, czy innym kremem wiec nie mam powodów, by jej nie wierzyć czasem. Pociągnąć się raczej nie dam, ale chciałbym, żebyśmy wyszli na prosta, żyli jak ludzie, a nie martwiac się, czy będziemy mieli co w ostatnim tygodniu włożyć do gara. Też chcę, by była zdrowa, a widze, ze ostatnio też z tym u niej nie najlepiej.
Odpowiedz
#4
Rozmowa rozmowa na spokojnie.Psycholog.Widocznie ucieka od jakiś problemów ,że po to sięga.Rozmowa jest najważniejsza.
Odpowiedz
#5
To właśnie dlatego czeka Was podejrzewam bardzo długa i trudna dyskusja. Tym bardziej, jak zaczyna Ci podkradać pieniądze, to już zaszło dosyć daleko, skoro do takich rzeczy się posuwa.
Odpowiedz
#6
Na Twoim miejscu wpierw skonsultowałbym się z jakimś terapeutą. On Ci powie, jak należy z taką osobą zacząć rozmawiać. Przede wszystkim też zacznij może odkładać na jakiś ośrodek terapii (jak się boisz detoksu, to omijaj placówki państwowe). Poczytaj też nieco o tym, co ją czeka, na stronie http://poznandetoks.pl/detox-narkotykowy.html. Jak się przekonasz detoksykacja organizmu może przebiegać duzo spokojniej. A jeśli Ci na niej zależy, to też powinieneś udzielać jej pełneo wsparcia, a to wsparcie to też czasem ciężkie decyzje, w tym odesłanie do tego typu ośrodka. Musisz też sobie zdać sprawę, że niewykluczone, ale będzie próbowała Tobą manipulować, żebyś jej nigdzie nie wysyłał,że ona przestanie, tam będzie ją boleć itd. Niestety, ale to są baaardzo rzadkie przypadki, jak ludzie sami odstawiają jakiekolwiek używki. A jeśli nawet im się uda, to najczęściej później do nich wracają, bo organizm sam będzie próbował się oczyścić z toksyn, a wtedy właśnie występują najgorsze sceny. Sam byłem świadkiem kilku i wierz mi, lepiej jest przejść przez oczyszczanie organizmu z toksyn w dobrym ośrodku.
Odpowiedz
#7
Tutaj kolega wywołał dobry ośrodek, co przywodzi mi na myśl fakt, że nie tylko dobrzy terapeuci są potrzebni, ale też kadra medyczna, która zadba o to, by leczenie przebiegało w bezpiecznych warunkach. Akurat w tym poznańskim ośrodku detoks przebywa bardzo sprawnie dzięki własnie dobrym lekarzom, którzy troszczą się o podopiecznych tej placówki. Dzięki temu nie będzie przechodziła tak mocno detoxu, jak to jest bez elektrolitów i innych substancji wspomagających.
Odpowiedz
#8
ja już z nią rozmawiałem i rzeczywiście kilka razy uległem, bo mówiła, e nie będzie już brać, ale to zawsze były puste słowa. Może rzeczywiscie, jak by pojechała do takiego ośrodka, to ją z tego wyciągną. Nie chcę, by marnowała sobie i nam w ogóle życie, bo to przecież zawsze jest jakieś oddziaływanie też na tę drugą osobę. Najbardziej jednak bałem sie właśnie tego detoxu, żeby ona przez to przeszła, bo to ogulnie bardzo drobna dziewczyna.
Odpowiedz
#9
Podobno narkoman musi sięgnąć dna by chcieć się leczyć. Nie dasz jej kasy to ona zacznie sprzedawać rzeczy z waszego mieszkania albo swoje ciało byle tylko mieć na działkę. Możesz ją wysłać na detox, ale jak ona nie chce z tym skończyć to specjalnie nic nie osiągniesz. Podobno właśnie drastyczne zachowania typu wywalenie z domu, zerwani itd może zmusić narkomana do opamiętania.
[Obrazek: UserbarForumReklamowe.jpg]


Odpowiedz
#10
Dziękiwam wszystkim za wasze wypowiedzi.Uspokoiliście mnie trochę. Mam nadzieje, że się nam uda to wszystko zrobić i moja dziewczyna znów będzie zdrowa. Pozdrawiam!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości