Co sobie pomyślicie, widząc tak mniej więcej zbudowany tytuł - i to jeszcze w prasie lokalnej?
Mam taki jeden serwis, z którego czerpię wiadomości o wydarzeniach w regionie. I jeden artykuł naprawdę zadziałał mi na nerwy - bo początek brzmiał tak, jakby to czytelnicy mieli nabijać sprzedaż w portalu. Pierwsze skojarzenie: żeby mogli ściągać więcej reklamodawców potrzebują jakiś czytelników-widmo!
Po przeczytaniu całości wyszło wprawdzie, że to przedsiębiorcy czytający artykuł dostali jakieś wskazówki na poprawę sytuacji swoich firm w pandemii. Chodziło o pozycjonowanie stron i podobne klimaty. Ale tytuł tak kiepsko dobrany, że zęby bolą
Mam taki jeden serwis, z którego czerpię wiadomości o wydarzeniach w regionie. I jeden artykuł naprawdę zadziałał mi na nerwy - bo początek brzmiał tak, jakby to czytelnicy mieli nabijać sprzedaż w portalu. Pierwsze skojarzenie: żeby mogli ściągać więcej reklamodawców potrzebują jakiś czytelników-widmo!
Po przeczytaniu całości wyszło wprawdzie, że to przedsiębiorcy czytający artykuł dostali jakieś wskazówki na poprawę sytuacji swoich firm w pandemii. Chodziło o pozycjonowanie stron i podobne klimaty. Ale tytuł tak kiepsko dobrany, że zęby bolą